Dziesięć dni w Bieszczadach

Uczestnikami wyjazdu w Bieszczady byli podopieczni naszego domu: Maciej, Kordian, Leszek, Adrian, Robert i Tomek, opiekunowie Pani Asia i Violetta oraz kierowca Pan Marek. Nasza podróż rozpoczęła się wczesnym rankiem w Dębnie. Pierwszym przystankiem był Kazimierz Dolny – urokliwe miasteczko, którego zabytki i klimatyczne uliczki zrobiły na wszystkich duże wrażenie. Po zwiedzaniu dotarliśmy do Sandomierza, gdzie spędziliśmy noc. Następny dzień przeznaczyliśmy na zwiedzanie miasta, w tym słynnego Dworku Ojca Mateusza. Uczestnicy  chętnie robili zdjęcia i z uśmiechem oglądali miejsca znane z telewizji. Po południu ruszyliśmy w dalszą drogę do Berezki, w której zatrzymaliśmy się na cztery dni.

         W Bieszczadach czekało na nas wiele atrakcji. Zwiedziliśmy zaporę w Solinie, popłynęliśmy w rejs żaglówką po jeziorze, a potem odpoczywaliśmy na plaży, korzystając z kąpieli wodnych. Ten dzień był pełen radości i relaksu, a piękna pogoda sprzyjała zabawie. W kolejnych dniach wędrowaliśmy szlakiem do cerkwi w Łopience, podziwiając malownicze krajobrazy. Jechaliśmy również Bieszczadzką Kolejką Leśną, ciesząc się spokojem przyrody. Podopieczni mieli także możliwość zobaczenia żubrów w rezerwacie, co sprawiło im wielką radość. Każdy dzień przynosił nowe wrażenia i wywoływał poczucie satysfakcji z przeżywanych przygód.

         Nie zabrakło też górskich wędrówek – weszliśmy na Połoninę Wetlińską, docierając do Chatki Puchatka. Szlak okazał się łagodny i dostępny dla wszystkich. Największym wyzwaniem była jednak wyprawa na  Małą Rawkę, która wymagała większego wysiłku, ale pokonanie trasy dało wszystkim ogromną satysfakcję i poczucie dumy.

         Jeden z dni przeznaczyliśmy na odpoczynek, kupowanie pamiątek oraz wspólne ognisko z pieczeniem kiełbasek. Był to czas integracji, śmiechu i rozmów do późna.

         W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się jeszcze w Lublinie, aby zwiedzić miasto i zrobić ostatnie zdjęcia.  Wszyscy wracaliśmy do Domu zmęczeni, ale szczęśliwi i przepełnieni pozytywnymi wspomnieniami. Wyjazd w Bieszczady był wspaniałą okazją do wspólnego spędzania czasu i przeżycia przygody, do której każdy chętnie wróci myślami.